- Justin . Proszę , nie wyjeżdżaj . - błagałam go .
- Ale ja muszę . To moja praca . - odpowiadał
- Zostań , proszę .. Tu jest twoje miejsce . Ze mną . - w końcu wypuściłam łzy z oczu . Leciały strumieniami .
- To koniec z nami . Nie rozumiesz mnie jak śpiew jest dla mnie ważny .- wyszedł trzaskając drzwiami .
- To tylko zły sen .! - przebudziłam się . Zerknęła na zegarek . 4;00 . Nie mogłam już zasnąć bo za oknem padał deszcz . Nienawidzę takich snów . Są okropne . Zaczęłam głębiej o tym myśleć . Jak Justin pomyśli, że go nie rozumiem ? Jak się rozstaniemy . Jesteśmy ze sobą od wczoraj ale znamy się od lat . Nie wytrzymałaby tego . Poszłam szybko do łazienki umyć się aby przestać o tym myśleć . Udało mi się na jakiś czas . Napisałam do Justina smsa .
- śpisz ?
- Już nie . A coś się stało ; ) - odpisał dosłownie po 40 sekundach.
- Nie mogę zasnąć .- Nie minęło 20 minut a Bieber stał już u mnie w progu .
- Wariacie Ty ! - krzyknęłam całując go w szyje .
- Jak ty nie możesz spać to w takim razie ja też .- zaśmiał się siadając na moim łóżku . Wtuliłam się w niego .
- Victoria wróciliśmy ! - krzyknęła mama stojąc w drzwiach .
- A ja może przeszkaa .. JUSTIN ! - znowu wrzasnęła moja mama .
- Dzień Dobry . Miło panią znowu widzieć .
- A ja już lekko przerażona byłam a to ty . Ile czasu Cię u nas nie widziałam .
- 2 lata . - odparł z sztucznym uśmiechem .
- Tak , tak .. jak to szybko czas mija .- odparła moja mama . Zobaczyła moją zniesmaczoną minę i od razu wyszła z pokoju .
- Przepraszam za nią .- powiedziałam .
- Nie masz za co . Miła była .- siedzieliśmy tak jeszcze z 30 minut gdy do Justina zadzwonił telefon .
- Za 10 minut przyjedzie po mnie szofer . - skrzywił się .
- No nie żartuj ? Tak wcześnie .
- Niestety . Victoria choćby nie wiem co pisz do mnie , dzwoń o każdej porze dnia i nocy .
- Ale to i tak nie to samo .- i po moim policzku pociekła łza .
- Ej , kochanie . Nie płacz - dotknął mojego policzka wycierając go rękawem .
- Justin , pamiętaj , że Cię Kocham .
- Ja Ciebie też .- uśmiechnął się i delikatnie musnął moje wargi . Chwile rozstania są najgorsze . Wyszła z nim przed dom . Gdy wsiadł do auta nie mogłam się powstrzymać od płaczu . Wszystko to było silniejsze ode mnie . Usiadłam z tyłu domu w altance . Oparłam twarz o dłonie zatapiając się w myślach .
- Deszczowy dzień .- powiedziała cicho mama stawiając przy mnie kubek gorącej czekolady i dosiadając się do mnie . Lekko moje usta się uśmiechnęły .
- Niestety . - mruknęłam biorąc przy tym jeden , duży łyk .
- Miło , że Justin przyjechał was odwiedzić . - zaczęła jego temat niby niechący
- Ale 2 lata to się nie odzywał .
- Zrozum go . Myślisz , że takie sławy jak on mają łatwo ? Uwierz mi , że nie . Ich życie jest cięższe od normalnego szarego życia . Mają miliony spraw na głowie . Oni też by chcieli mieć czas na przyjaciół , randki i tego podobne rzeczy ale nie mogą .
- Victoria , ale .. między wami coś jest ? - dodała do swojej wypowiedzi . Ja tylko na nią spojrzałam kontem oka .
- Tak mamo . Między nami coś jest od kilku lat . Jestem w nim zakochana od dawna , ale od teraz jesteśmy razem i nie jestem przekonana czy to ma sens .
- Jeżeli go kochasz od dawna to dlaczego miałaś już tylu chłopaków ?
- Miałam nadzieję , że ktoś mi go zastąpi . Niestety nie żyje taka osoba na tej ziemi .
- Wiesz , sens to ma .. Jeżeli to prawdziwa , najszczersza miłość .. Przetrwacie bez dwóch zdań . A ja wierzę , że tak będzie .- mama spojrzała na mnie a ja na nią . Poprawiła mi humor tą ostatnią wypowiedzią .
- Kocham Cię mamo .- powiedziałam wtulając się w jej ramiona .
- Ja wiem o tym , wiem . - klepnęła mnie po ramieniu .
___________________________________________________________________________________
Znowu krótkie i nie za ciekawe . Od następnego będzie się już rozkręcało Obiecuję . A kiedy następny rozdział . Raczej we czwartek . Paa . <3
Super! czekam na kolejny!:)
OdpowiedzUsuńSzybko NN ;)
OdpowiedzUsuńO jaaa *.* super ! *.*
OdpowiedzUsuń